24-04-2025
Bp Szkudło: niech słowo „świadectwo” pozostanie testamentem papieża w naszych sumieniach
W katowickiej katedrze Chrystusa Króla zgromadzili się wierni, by modlić się w intencji zmarłego papieża Franciszka. Liturgii przewodniczył bp Marek Szkudło, administrator archidiecezji katowickiej. homilii przywołał uzdrowienie chromego z Dziejów Apostolskich. Zauważył, że człowiek, którzy codziennie pomagał mu dotrzeć do świątyni spełniał uczynek miłosierdzia, nie działał jednak zgodnie z preferowanym przez Boga sposobem. – Miał zapewne dobrą wolę, chciał dla niego dobrze. Tak to już jest z ludzkimi możliwościami. Inni mogą nas kochać, chcieć dla nas jak najlepiej, ale najczęściej sprowadza się to do zapewnienia nam chwilowej ulgi w cierpieniu, złudnego poczucia bezpieczeństwa. „Zrobiliśmy dla ciebie wszystko, co mogliśmy”. (…) Bóg tak nie działa. I nie tak działają jego świadkowie. Piotr mówi, że nie ma pieniędzy, ale co może dać, to daje. A co może dać? Rzeczywistą poprawę losu tego człowieka – mówił.
Nawiązując do Ewangelii bp Marek zaznaczył, że przywołane przez św. Łukasza spotkanie Zmartwychwstałego z uczniami jest jednym z najważniejszych spotkań w historii ludzkości. Podkreślił, że wiara kolejnych pokoleń oparta jest na świadectwie Apostołów. Zaznaczył, że we wspólnocie jerozolimskiej określenie „Dwunastu” było synonimem naocznego świadka Chrystusa, a podstawowym zadaniem i sercem działalności dwunastu Apostołów było świadczenie o Chrystusie.
Kaznodzieja wspomniał ostatnie miesiące życia papieża, zwłaszcza kilkutygodniowy pobyt w szpitalu i modlitwę całego Kościoła o zdrowie dla papieża. –. Kiedy wreszcie wyszedł ze szpitala odetchnęliśmy z ulgą. On rzucił się z powrotem w wir pracy. Jeszcze zdążył się pożegnać, powiedzieć: „Błogosławię wam, chciałem was zobaczyć, żeby się z wami na koniec spotkać” – podkreślił.
Przywołał też fragment ostatniego orędzia Urbi et orbi, wygłoszonego w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego: ”Ci, którzy pokładają nadzieję w Bogu, wkładają swoje wątłe ręce w Jego wielką i mocną dłoń, pozwalają się podnieść i wyruszają w drogę: razem ze zmartwychwstałym Jezusem stają się pielgrzymami nadziei, świadkami zwycięstwa Miłości, bezbronnej mocy Życia”.
Administrator archidiecezji katowickiej stwierdził, że śmierć papieża Franciszka różniła się od śmierci jego poprzedników, „a przecież wpisuje się plan Bożej Opatrzności wobec Kościoła”. Zauważył też, że słowo „świadectwo”, do którego można sprowadzić wszystkie wielkanocne czytania, pojawiało się nieustannie w ustach papieża. – Niech pozostanie jego testamentem w naszych sumieniach. Nie wolno nam leżeć u bram świątyń. Trzeba usłyszeć Apostoła. Wstać, pozbierać swoje żebracze akcesoria, miskę na zbieraną jałmużnę, iść, trzymając się świadków autentycznych i nigdy nie zapomnieć, że to nasze osobiste świadectwo może sprawić, że inni ludzie naprawdę spotkają Jezusa Chrystusa – zakończył.
W Eucharystii, obok przybyłych z różnych części diecezji księży, uczestniczyli także alumni oraz licznie zgromadzeni wierni. Liturgię animowały połączone zespoły: katedralna schola Christi Regis oraz schola gregoriańska Cantantes Mariae.
katowice.gosc.pl
Homilia bp. Szkudło